Rodzina to podstawowa jednostka społeczna, w której każdy człowiek powinien czuć się dobrze. Bez względu czy jesteś dorosłym człowiekiem i masz już własną rodzinę czy dopiero opuszczasz tę, w której żyłeś od dziecka jest to podstawa naszego życia w społeczeństwie. Czytaj dalej Rodzina
Głupie zainteresowania
Mój znajomy grywa na basie w jednym zespole. Śmieje się, że robi to po zmroku. Dlaczego? Bo sam twierdzi, że nie lubi basistów. A dlaczego gra okazjonalnie? Bo mu się to spodobało. Dlaczego mało kto o tym wie? Bo nikt nie lubi basistów.
Krzyk w ciszy
Od jakiegoś czasu bardzo dużo myślę o tym co się dzieje na świecie, czy wokół mnie samej. Wszystko zaczęło się chyba gdy dwa miesiące temu dowiedziałam się o samobójczej śmierci Chris Cornella – wstrząsnęło mną. Zadałam sobie pytania ,,Co dalej z zespołem? Co dalej z jego rodziną?”. Nie bez powodu, rodzina to pierwsze o czym pomyślę gdy ktoś odchodzi w taki sposób. Uważam, że nikt nigdy nie jest gotowy na takie przeżycie w swojej własnej rodzinie i nigdy nie będzie.
Samobójcy toną w ciszy
Popularna obecnie kampania, rozprawiająca się z mitami dotyczącymi tonięcia, krzyczy: nie tonie się w ciszy! Obraz współczesnego topielca przedstawia się następująco: jest to osoba, która resztkami sił próbuje się uratować, jednak bez czyjejś pomocy nie uda jej się bezpiecznie wyjść z opresji. Zamieńmy teraz słowo „topielec ”na „samobójca”. Brzmi sensownie. Jednak trzeba też dodać, że samobójcy nie toną w ciszy.
Wpływ wiedzy potocznej na postrzeganie kwestii samobójstw przez społeczeństwo
Zastanawialiście się w jaki sposób wiedza potoczna i „zdrowo rozsądkowe” myślenie, do którego ludzie stosują się w życiu codziennym mają wpływ na postrzeganie tematyki samobójstw, a także samych samobójców. Zacznę od przedstawienia różnych definicji samobójstwa, co umożliwi zaobserwowanie wieloznaczności i złożoności tego tematu. Następnie przejdę do definicji wiedzy oraz myślenia potocznego. W dalszej części posługując się literaturą przedmiotu, postaram się przedstawić w jaki sposób wiedza zakorzeniona w myśleniu potocznym ma wpływ na kształtowanie opinii dotyczących samobójstw. Współcześnie przy szerokim dostępie do mediów i technologii warto również zwrócić uwagę na przekazy medialne odnoszące się do kwestii samobójstw, które wpływają na postrzeganie tego zjawiska przez odbiorców. Posługując się pojęciem mediów, mam na myśli: telewizję, radio, prasę i Internet.
Czytaj dalej Wpływ wiedzy potocznej na postrzeganie kwestii samobójstw przez społeczeństwo
Wielkie znaczenie psychoedukacji
Do napisania tego postu skłoniło mnie ostatnie wydarzenie z dnia 20 lipca czyli samobójstwo Chestera Benningtona wokalisty zespołu Linkin Park. Jednak jest to jedna z wielu znanych osób, która w ten sposób zakończyła swoje życie. Co doskonale pokazuje, że wobec choroby jesteśmy wszyscy równi. To zazwyczaj depresja nie pozwala tym ludziom dokończyć swojego życia na ziemi. Brak psychoedukacji sprawia, że osoby dotknięte chorobą wstydzą się do niej przyznać. Przecież to nie wina chorego, że ma depresje. To tak jakby posądzać osobę leżącą na oddziale onkologicznym o to, że ma raka. Dlaczego sfera psychiczna nie jest na równi z tą fizyczną?
Efekt Wertera
Czy możliwe jest zainspirowanie się postacią z filmu czy książki do takiego stopnia, że jesteśmy w stanie brać z niej przykład i zachowywać się podobnie do niej? Jak się okazuje fikcja jest w stanie kompletnie nas omotać i zawładnąć naszym życiem.
Daj sobie odpocząć
Codzienność bywa męcząca. Wir pracy. Ciągły pośpiech. Można się w tym wszystkim szybko zatracić. Powinniśmy pamiętać o tym, co
w życiu jest najważniejsze i o tym po co w ogóle żyjemy. Moim zdaniem warto swoje życie wykorzystać do maksimum i korzystać z niego
w granicach rozsądku. Każdy z nas ma inne przeżycia, każdy lubi co innego, dlatego też każdy powinien znaleźć swój sposób na chwilę relaksu.
Jak odróżnik tombak od złota
Czy zastanawiało cię kiedyś, ile rzeczy może się zepsuć w ciągu jednej chwili? Runąć jak domek z kart?
8 kwietnia mój dobry przyjaciel miał urodziny, albo raczej mój były przyjaciel. Dlaczego były?
Magia argumentów
Zadziwiające, jak różnie może działać na nas dany argument. Zależy to chyba od podejścia do tematu i obecnego samopoczucia. Jednego dnia możemy uważać coś za zadanie ponad nasze siły, podczas gdy innego czujemy się silni i gotowi stawić temu czoła. Może i chodzi o dojrzewanie do pewnych decyzji, ale osobiście nie nazwałabym tego tak. Dla mnie nie chodzi właśnie o dojrzałość, choć ona też jest ważna, ba, niezbędna w ogóle, żeby zacząć coś rozważać (bez niej nie ma nawet mowy o czymkolwiek, nawet sensu zastanawiania się nad sytuacją), ale najbardziej znacząca wydaje się właśnie gotowość tu i teraz, poczucie słuszności podejmowanej decyzji lub odwagi zmierzenia się ze skutkami. Nieważne jakimi. To nie jest miłe, ale u mnie bardzo często brakuje tego poczucia, że mimo różnych scenariuszy, można jakoś iść dalej.