Moja historia.

Witam cieplutko wszystkich którzy czytają ten wpis.

Od niedawna jestem w wolontariacie akcji Zobacz.ZNIKAM jest to dla mnie poniekąd bardzo osobisty i dotkliwy temat i uważam to za bardzo dobrą inicjatywę dlatego chciałabym podzielić się z Wami moją historią – w wielkim skrócie, bo jednak na wszystko z dokładnością nie starczyłoby czasu by opowiedzieć..


Mam na imię Madzia, mam 18 lat.
Kiedy byłam jeszcze w podstawówce miałam tendencje do czynów samodestrukcyjnych choć wtedy nie traktowałam tego zbyt poważnie,jak już weszłam na nowy etap życia jakim jest gimnazjum przeżyłam najgorsze momenty w swoim życiu.
Pierwsze myśli samobójcze, pierwsze samookaleczanie, pierwsze próby samobójcze.
Czułam,że nie pasuje.
Czułam się zbuntowana na całe społeczeństwo, na najbliższych i wszystko dookoła.
Przeżyłam kilka wizyt u psychiatry, bywałam u szkolnego pedagoga.. myślę,że to jeszcze bardziej mnie zbuntowało ponieważ nie każdy lekarz i nie każda osoba ma prawidłowe podejście w swoim zawodzie i nie każdy jest z powołania. Tak mi się wydaje.
Ale walczyłam. Moi rodzice też.
Z czasem trafiłam na prawidłowe osoby które mnie nakierowały…ale to nic.
To nie jest tak ważne, jak zrozumienie samemu,że samobójstwo nie jest rozwiązaniem, a z depresją trzeba walczyć i się jej nie poddawać bez względu na czynniki zewnętrzne. Bez względu na to czy masz dla kogo, czy masz po co. Masz zawsze po co żyć! A szczęśliwym trzeba być przede wszystkim dla samego siebie! Póki nie pokochamy siebie samych nie będziemy kochać innych. Póki nie nauczymy się być szczęśliwymi z samym sobą, nie będziemy szczęśliwi wśród ludzi- wiem, pewnie myślicie .. to tak łatwo powiedzieć..i tak łatwo powiedzieć, ciężej jest dokonać tego w swoim życiu jeżeli walczymy ze złymi myślami i depresją dość długo ponieważ wtedy przyzwyczajamy się do takiego stanu..ale to nic dobrego!
Uwierzcie mi na słowo,że warto jest walczyć o siebie, o swoje szczęście, o swoje życie…
Jeżeli czujesz się źle, jeżeli myślisz o samobójstwie… i kieruje to do wszystkich nie tylko do ludzi w moim wieku, ale także do dorosłych…
Jeżeli czujesz,że wszystko Cię przerasta, jeśli jesteś niezadowolony z życia, nie czujesz radości… nie bój się prosić o pomoc specjalisty, nie bój się porozmawiać z bliską ci osobą, nie znikaj!
Wizyta u psychiatry nie jest żadnym wstydem, u psychologa również nie. To całkiem normalne, że możesz poczuć się źle. To lekarz jak każdy inny, jeśli zachorujesz to idziesz do specjalisty, jeżeli zachoruje Ttwoja dusza… również pójdź!
Nie bój się rozmawiać z bliskimi, daj im sygnał by mogli ci pomóc. Nie zawsze mogą cię zrozumieć ale wtedy nie wycofuj się. Każdy z nas jest tylko człowiekiem.
Pomóż sobie, bo warto.
Pomyśl ile jeszcze cudownych chwil przed tobą!
Nie rezygnuj, nawet jeśli teraz jest źle. Po burzy zawsze wschodzi słońce, czasem po prostu musisz mu pomóc.
Jeżeli jesteś rodzicem nigdy nie bagatelizuj sygnałów jakie wysyła Ci Twoje dziecko, nie lekceważ ran na dłoniach, nogach, brzuchu, gdziekolwiek, nie lekceważ płaczu,smutków, rozmawiaj ze swoim dzieckiem na ten temat, przekazuj mu,że życie jest TYLKO jedno, nie ma kilku żyć jak w grze.
NIE ZNIKAJCIE, NIC NIE JEST WARTE BY TRACIĆ SWOJE ŻYCIE.

Dodaj komentarz